Poleć do San Escobar mówili… Zobaczysz inny świat, doświadczysz prawdziwej egzotyki i rozsmakujesz się w jej urokach mówili… O tym, co zostało napisane drobnym drukiem już nie powiedzieli… Tymczasem całość okazała się fatamorganą…
San Escobar – sprzedajemy marzenia
Jeśli więc zamiast na złotej, piaszczystej i prawie bezludnej plaży ciągnącej się aż po horyzont (jaką wielokrotnie oglądaliście w katalogu) „wypoczywaliście” stłoczeni na 50 metrach brudnego piachu otoczonego przez betonowy falochron, a zamiast „urokliwych i kameralnych” karaibskich bungalowów (o których była mowa w ofercie), czekał na was stary, obdrapany moloch – macie szansę starać się nie tylko o odszkodowanie za zmarnowany urlop, ale też za zadośćuczynienie za niespełnione marzenia…
Jeżeli przeżyliście taką, bądź podobną przygodę – piszcie do nas.
Jeśli chcecie czytać więcej podobnych artykułów polubcie naszą stronę na Facebooku.